Dokładnie tyle razy usłyszała dziś Matka z ust Syna Pierworodnego słowo "NIE".
Liczyła.
Zaznaczyć należy, że nie był to dzień nadzwyczajny. A nastawienie Syna do szeroko pojętego Świata można było określić jako dość ugodowe.
Humor dopisywał.
Przy czym "NIE" w Słowniku Języka Pierworodnego może oznaczać:
- partykułę przeczącą
- tak
- nie chcę
- chcę
- źle
- dobrze
- nie dobrze
- nie zgadzam się
- zgadzam się
- może
- nie mam zdania
- nie wiem o co chodzi, ale na wszelki wypadek mówię: nie
- i tak cię nie słucham
- mów sobie co chcesz, ja wiem swoje
I po co Matka w ogóle pyta? Gdy oznajmia, efekt jest ten sam.
A nie raz i nie dwa domyślenie się, co autor wypowiedzi miał na myśli jest dla Matki trudniejsze niż interpretacja wierszy Miłosza. Albo Prousta. W oryginale.
Az się boję, jak moja zacznie odstawiać takie cyrki :D
OdpowiedzUsuńPiękna, urocza faza! Faza, w której rodzic ma myśli antykoncepcyjne na najbliższe półrocze przynajmniej ;)))
OdpowiedzUsuńA wiesz, że nie... Mnie to nawet śmieszy.
UsuńSłownik Języka Pierworodnego i Słownik Języka Pierworodnej mają najwyraźniej wspólnego redaktora ;)
OdpowiedzUsuńJa to się nie znam na językoznawstwie. Ale może pochodzą z tej samej grupy języków. Coś jak języki słowiańskie czy romańskie... Tak jak Polak z Czechem zawsze się dogada, tak pewnie Pierworodny z Wikulem też pewnie by nie mieli większych trudności :-)
UsuńI po co nam znajomość języków obcych jak tu własnego dziecka czasem nie można zrozumieć? :-P
OdpowiedzUsuń