Przy kolacji.
Matka smaruje kawałek bagietki margaryną. Podczas sięgania po ser (spokojnie, nie ten śmierdzący) zauważa wpatrzony w nią wzrok Ojca Pierworodnego.
- Co??? - pyta nakładając wędlinę na kanapkę. #taksięunasjada
- Nic. Jesteś bardzo atrakcyjna - rzekł spokojnie.
- Powiedział z miną przeczącą jego słowom - skomentowała gdzieś w przestrzeń Matka, równie spokojnie.
- Ja pierdzielę, Synu, Ty to masz matkę. No nie pomaga mi w pielęgnowaniu tej miłości. Nie pomaga...*
Przy zabawie.
- Synuś, a kochasz Mamusię?
- Nie.
Kurtyna.
*Serio? Bardzo utrudniam mu sprawę?
hahaha:D padłam:D Trudna jesteś do kochania!! :D my w ogóle ponoć jesteśmy "trudne" !!
OdpowiedzUsuńOj tam, przynajmniej na nudę chłop nie może narzekać ;)
OdpowiedzUsuńJasne , mężczyzną to tylko prosta droga nie utrudnia wejścia pod górkę ;)
OdpowiedzUsuńa że takiej nie ma ....
http://karuzelka.blogspot.com/