Ojciec Pierworodnego rozmarzył się i snuje dalekosiężne plany jak to Syn Pierworodny dorośnie a my będziemy już tylko spijać wychowawczą śmietankę. W pewnym momencie dochodzi do wizji:
- ... i pomyśl sobie, że wtedy będziemy mieli już spokój.
- Ale ja naprawdę chcę mieć więcej dzieci - po raz nie wiadomo który przypomniała Matka Ojcu.
- Poważnie? Tyle lat się znamy i nigdy bym cię o to nie podejrzewał.
- O co? O to, że chcę mieć dzieci?
- Nie, o skłonności sado - maso.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz