niedziela, 10 lutego 2013

Ojciec uczy się na błędach

Po 9 dniach (słownie: dziewięciu) znów nadarzyła się okazja, by raz wcisnąć w ręce Ojca dziecię z pieluchą do zmiany w trybie pilnym. A nawet by na ten czas wybyć z domu. Nie ma to jak wychodne - średnio pół godziny raz na dwa tygodnie do wykorzystania w markecie ok. 100 metrów od domu. Wow! Szał ciał. Aż nie wiadomo co ze sobą zrobić. Ale cóż, dobre i to. Matka jak dzika wybiega przed blok. A swój czas wykorzystuje cudownie bezproduktywnie co do ostatniej sekundy.
Wraca Matka radosna, bo nie musiała pchać przed sobą wózka, ani taszczyć go po schodach do windy (tak, istnieją takie twory architektoniczne i chociaż człowiek, czyli Matka, korzystał z nich dzień w dzień przez jakieś 4 lata to dopiero przy pierwszym spacerze z Synem Pierworodnym zdał sobie sprawę z ich istnienia). Matka nie musiała też uważać na krawężniki, mogła iść najkrótszą drogą i nawet trzymać ręce w kieszeniach mogła. Wraca więc radosna. Ojciec z kolei musi wyjść z powrotem do pracy. Na pierwszy rzut oka wszystko w porządku. Po chwili, nie dłuższej niż 5 minut, gdy już Matka z Synem zostają sami, okazuje się, że pampers założony krzywo popuścił bokiem.
Wieczorem:
- Ostatnio mówiłeś, że nie mam robić min tylko ochrzaniać. Pampa krzywo założyłeś! Zaraz jak wyszedłeś musiałam Syna Pierworodnego przebierać, bo cały się osikał. A jak już był golutki to się okazało, że skończyliście pieluchy i nie dołożyłeś nowych z szafy!
- Ale za to zamknąłem chusteczki.
Grrrr. ZEN. Jestem ZEN.

6 komentarzy:

  1. Widze ze nasi synowie sa w podobnym wieku, bo moj Kubus urodzil sie 16 marca :) Na szczesie moj maz nauczyl sie przebierac pieluszki, ale o dokladaniu pueluszek do teraz zapomina. Co my to mamy z tymi chlopami!?! Pozdrawiam Cie kochana serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Problem leży w tym, że Ojciec Pierworodnego się uwstecznia. Kiedyś w kwestii zmiany pieluchy spokojnie mogliśmy ze sobą konkurować. Coraz rzadziej ma jednak okazję trenować. No i takie mamy skutki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Obawiam się, że to mój mąż będzie perfekcyjnym tatą od pieluch. Niestety, ale ma pedantyczne skłonności ;) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Macierzyństwo - wtedy gdy wypad do supermarketu na zakupy nazywasz urlopem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lbię tego Ojca Pierworodnego. Z jego tekstami i Twoim ciętym językiem - idę o zakład, że Pierworodny to będzie ciekawy gość :)

    OdpowiedzUsuń