piątek, 15 lutego 2013

Poszło Matce w pięty

Matka jedzie z Synem pociągiem. Jakiś czas temu Syn Pierworodny okazał się "pociągowym Casanovą" i co podróż znajduje sobie nową koleżankę. Tak było i tym razem. Do pociągu wsiadła Inna Matka, wraz z Córką (na oko 6-miesięczną) i Koleżanką. Syn, któremu podróż zaczynała się już dłużyć i zastanawiał się właśnie czy może jednak trochę nie pomarudzić i nie narobić Matce wiochy, jak tylko zobaczył niemowlę w różowym kombinezonie od razu się ożywił, zaczął głośno się śmiać i "zagadywać" młode dziewczę, które niestety średnio było nim zainteresowane. W związku z brakiem zdecydowanej reakcji ze strony dziewczęcia oraz jej opiekunek, Syn również stracił zainteresowanie. By umilić sobie podróż zajął się więc tzw. pierdzioszkami.
- Ooo, zobacz. On tak samo pluje jak Jagoda - orzekła Koleżanka Innej Matki
- Widzisz, a mówiłaś że to moje dziecko jest niewychowane.

Szczęka Matce opadła tak nisko, że zaryła o tory. No dobra, nie oszukujmy się, przypadkiem nauczyli Matka z Ojcem tych pierdzioszków, a teraz plucia, czyli efektu ubocznego, oduczyć nie mogą.
Ale żeby mi tu obca baba, nieproszona, błędy wychowawcze wytykała??? Matka nie może się pozbierać.

6 komentarzy:

  1. dzień dobry :) podglądam Cię już od jakiegoś czasu i teraz twój post skłonił mnie do ujawnienia się :)

    pierdzioszki to żadne błędy wychowawcze :D moja córa miała okres kilku miesięcy kiedy bez pierdzioszków nie było dnia, teraz to przycichło ale było bardzo rozczulające a przy okazji ćwiczyło mięśnie paszczękowe ;)

    ps. z racji zbieżności imienia córaska dementuję abym to była ja w tym pociągu ;)))

    pozdrawiam, G.

    OdpowiedzUsuń
  2. ps. czy mogłabyś wyłączyć hasło na komentarze? (projekt - ustawienia - posty i komentarze - włącz weryfikację obrazkową - nie ;)
    z góry dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziękuję :) i bardzo proszę :)
    Aż tak widać, że jestem technicznie nieprzystosowana do życia w dzisiejszych czasach? Zrobiłam o co mnie poproszono, ale przyznam się szczerze i bez bicia, że nie mam pojęcia o co chodzi i co się zmieniło...

    OdpowiedzUsuń
  4. to ja dziękuję - teraz przy publikowaniu komentarzy nie będziemy musiały wpisywać kodów z obrazka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale wiesz co... Pierdzioszków nie potrafisz u syna powstrzymać? No za takie błędy wychowawcze to za kratami się powinno lądować, Ty się ciesz, że Cię kobita nie zgłosiła na jaką błękitną linię!

    OdpowiedzUsuń