Matka bardzo dziękuje. Czuje się doceniona i jest jej bardzo miło. Nawet się lekko zarumieniła. Zadziwiła ją ta popularność i lekko onieśmieliła.
Zabawa polega na tym, że dostaje się nominację od swojego czytelnika jako nagrodę "za dobrą robotę", odpowiada się na 11 pytań, wymyśla 11 własnych i nominuje kolejnych 11 blogów.
Szczerze? Matki to jakoś nie bierze. I nawet gdyby była jakaś klauzura o 11 latach nieszczęścia za przerwanie łańcuszka i o tym, że jedna pani w Kanadzie nie odpowiedziała i jej 11 pryszczy wyskoczyło albo że jakiś pan z Radomia, co to prowadzi bloga o swoim chomiku przerwał grę i słuch o nim zaginął, to jednak też by zrobiła tak jak zrobi, czyli zaryzykuje i podziękuje. Problem w tym, że Matka ledwo znajduje czas na własnego bloga a tu jeszcze trzeba wyszukać 11 innych, które chciałoby się wyróżnić i to w dodatku takich, które jeszcze się w to nie bawiły. Cholera, trudne. No nie zna Matka aż tylu i już. Za leniwa jest na odpowiedzenie na 44 pytania i jeszcze wertowanie internetu w poszukiwaniu fajnych blogów, bo Matka już tak ma, że jak się za coś bierze to raczej nigdy nie na odpierdziel. Dlatego dziękuje bardzo i na wymienieniu blogów, od których dostała nominację kończy. Dzięki dziewczyny!
Nie ma tu opcji lubię to ;-)
OdpowiedzUsuń