wtorek, 16 lipca 2013

Móóój jest ten kawałek podłogi

Matka chciałaby ponownie spotkać tego pana... Tego, co jak 5 lat temu urządzała mieszkanie i wybierała podłogi to w takim jednym komfortowym sklepie zapewniał ją, że świetny wybór, że panelee AC4 będą bardzo dobre, a w warunkach domowych są nie do zdarcia. Już nie pamięta Matka jak pan ten wyglądał. Ale bardzo chciałaby go spotkać. Przedstawiłaby mu 15-miesięcznego Syna Pierworodnego. Być może ta znajomość zmieniłaby strategię marketingową pewnego znanego sklepu z dywanami, wykładzinami i panelami.
Bo jakoś nie widzi Matka tego, by panele w kolorze dąb bagienny, o klasie ścieralności AC4, były takie doskonałe w jej warunkach domowych. A już zwłaszcza w warunkach w okolicach kojca z zabawkami - ciągle przesuwanego przez Pierworodnego, aby dostać się do zakazanej komody, a także w warunkach w okolicach miejsca, gdzie od jakiegoś czasu (od ponad roku dokładniej) ze wzmożoną częstotliwością stawiana jest suszarka z praniem, ani tam gdzie stoi łóżeczko - małe białe i dziecięce o wymiarach 60 x 120 cm, ani też tam, gdzie trwała przednia zabawa metalowymi foremkami do babeczek, resorakiem marki Ford Focus czy nawet chodzikiem - pchaczem.
A wczoraj Matka przekonała się, że na samym środku pokoju też nie są świetnym wyborem. Właśnie na środku pokoju okazały się wyborem najgorszym. Prawda ta ukazała się nader dobitnie - zaraz po tym jak Pierworodny zsiadł ze swojego małego trójkołowego rowerka.

3 komentarze:

  1. Sądzę, że nie wytrzymały by tego nawet panele przemysłowe ;) U nas też ac4 ... i już nie mogą się doczekać małych stópek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja się pytam, gdzie moja głowa była, kiedy ciemne deski wybierałam! Z dwoma psami i wózkiem, czekając na rowerek już widzę, gdzie mnie to zaprowadzi!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja to się cieszę, że nie zdążyłam z remontem mieszkania przed narodzinami córki, teraz planuję go dokończyć za kilka lat, niech mała podniszczy do reszty ;)

    OdpowiedzUsuń