Są zalety tego, że 95% wypowiedzi dziecka sprowadza się do słów: "mama", "tata" oraz "nie" (pozostałe 5% to głównie wyrazy dźwiękonaśladowcze od kotka po samolot, ze szczególnym uwzględnieniem świnki, lwa i pociągu).
Przypadkiem można usłyszeć komplement.
- Chodź, ubierzemy Ci koszulkę. Trzeba zakryć ten piękny brzuszek.
- Nie!
- Nie? Jak to? Nie masz ładnego brzuszka? To kto ma ładny brzuszek?
- Mama.
- Kocham Cię!
Też bym nie chciała, żeby moje koszulki były ubierane. Wolę je mieć założone na siebie ;)
OdpowiedzUsuńMasz mnie :-) Nie umię sie tego wyzbyć. Ale bynajmniej próbuje i wiem, że tu pisze źle ;-)
UsuńHahahaha! :)))))
OdpowiedzUsuńahhh ta bezinteresowna miłość dzieci:) mam nadzieję, że dla mojej córci zawsze będę najpiękniejsza :D
OdpowiedzUsuńPonoć tylko od pijanego i dziecka można prawdę usłyszeć ;)
OdpowiedzUsuń