Puściła Matka Ojca Pierworodnego do kina. Jakby to nie zabrzmiało... z okazji Walentynek.
Bo w tegoroczne Walentynki, kiedy już Matka z Ojcem pogodzili się po tradycyjnej corocznej kłótni, Matka obdarowała swego lubego czekoladkami. Notabene z Biedronki. Na szczęście zupełnie przypadkiem okazało się, że Matki Przyjaciółka/Kuzynka nabyła identyczne czekoladki dla swojego męża i lojalnie uprzedziła, że dołączone są do nich kupony na różne przyjemności. Przyjaciółka powycinała te, które były jej nie w smak. Matka przyjęła inną taktykę. Skoro zakupiła dwa opakowania czekoladek, zestawy kuponów podzieliła po równo. Jedne dla Ojca, drugie dla Matki. I tym sposobem każde może oczekiwać od drugiego:
- półgodzinnego masażu
- 1. komplementu
- romantycznej kolacji
- dnia bez narzekania
- kina i spaceru
- 3. buziaków
I Ojciec właśnie wykorzystał kupon na kino. Ponieważ trochę przewrotnie ustalili, że każde będzie mogło wykorzystać ten kupon bez współmałżonka i wyjść na co będzie chciało i z kim będzie chciało, a nawet samo.
Matka rozmawia z Przyjaciółką/Kuzynką na Facebooku:
- Dasz wiarę, że puszczam dziś męża do kina? Za dobra jestem.
- Samego? No za dobra :-) A na co?
- Na Iron Mana.
- O Matko, to też bym puściła samego.
Matka rozmawia ze swoją Matką przez telefon:
- (...) a Twój Zięć idzie dziś wieczorem do kina.
- Bez Ciebie?
- Tak.
- Szkoda, że nie mam jak się z nim zabrać, też bym poszła.
- Na Iron Mana?
- Aaa to nie.
Matka rozmawia z Ojcem na żywo:
- Każdemu komu mówię, że idziesz beze mnie do kina to się dziwi. Ale jak dodaję na co to przestaje.
- Twoja rodzina?
- No.
- I wszystko jasne.
A potem wrócił podjarany, że super, że efekty specjalne niezłe, że 3D... ale najlepsze z najlepszych to plastikowy kubek na colę z głową Iron Mana na górze, która to głowa jednocześnie jest breloczkiem. Dziś rano breloczek zawisł już przy kluczach do biura a z kubkiem chce chodzić do pracy.
Dorosły facet, mąż i ojciec, głowa rodziny, przez pracowników nazywany "szefem" a nawet "szeryfem"... i jara się kubkiem z Iron Manem. Matka kocha go jeszcze bardziej.
- Dziękuję - powiedział przed pójściem spać.
- Inaczej będziesz gadał, gdy ja wyjdę - na dobranoc odpowiedziała Matka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz