- Jak byłam z Synem Pierworodnym u pani dermatolog to przy okazji zapytałam o to coś co mi się na ręce zrobiło - opowiada Matka przez telefon Ojcu Pierworodnego.
- Oo, to dobrze. I co?
- Kiepsko. Zmartwiła mnie.
- No co Ci powiedziała?! - zdenerwował się.
- Że to nic groźnego, tylko normalna zmiana u kobiet po 30-tce
- ...
- No przecież ja mam dopiero 27!
27 i 11 miesięcy :-P :-P :-P
OdpowiedzUsuńno nie mogłam się powstrzymać ;-)
Jak już jesteś taka drobiazgowa to 27 i 10 miesięcy. Do 11 został cały tydzień.
OdpowiedzUsuńI se uważaj, bo się doigrasz i będziesz pierwszą osobą, którą usunę z tego bloga ;-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńcoś jest z tą 30... w sumie brakuje jeszcze 3 do niej ale już męczy ...:P
OdpowiedzUsuń